DSC 8976

Już od 15 lat Sportowy Czempionat Polski Młodych Koni w skokach w Olszy to najlepszy sposób dla wszystkich fanów hodowli i jeździectwa aby mocnym akcentem zakończyć wakacje. Z okazji tego jubileuszu gospodarze ośrodka przygotowali okazjonalny, bogato ilustrowany album zawierający informacje o wszystkich dotychczasowych medalistach tej imprezy. W tym roku SCPMK powrócił do formuły 3-dniowej, a rywalizacja przebiegała na podwyższonym, w stosunku do lat ubiegłych, stopniu trudności. Absolutnie nie znaczy to jednak, że zabrakło sportowych i hodowlanych emocji, a wszyscy którzy uważnie przeczytali propozycje i przyjechali do KJ Agro-Handel odpowiednio przygotowani, poradzili sobie z zaproponowanymi przez organizatora, sędziów i gospodarza toru, wyzwaniami. We wszystkich kategoriach wiekowych o medalach decydowały rozgrywki. I tak wśród ocenianych na styl koni 4 letnich najwyżej oceniony został prezentowany przez debiutującą w SCPMK amazonkę KJ Preria Wilkowice Zuzannę Jarocką holenderski gniady wałach OLD FASHIONED SV kwpn (Eldorado vd Zeshoek – Bimour po Numero Uno). To idealny „damski” koń - bardzo posłuszny, o nienagannym stylu skoku, wydajnie galopujący. Kapitalnym przebiegiem finałowym wyprzedził on siwą klacz CALCUTTA VANT KEIZELHOF Z (Cornet Obolensky – Pandora vant Keizelhof po Cicero Z) pod Krzysztofem Retką. Jeździec ten po rozgrywce zdobył także brązowy medal na siwym ogierze AVICII V/H KUIZELHOF Z (Asca Z – Flower vant Ruytershof po Querlybet Hero). Obydwa te konie należą do Pani Anny Kiełb. Na czwartym miejscu, jednocześnie najlepszy koń polskiej hodowli wśród 4 latków, prowadzący po półfinale ciemnogniady ogier CARO sp (Grandorado TN – Cortina po Elvaro) hod i wł. SK Nad Wigrami prezentowany przez Mateusza Tyszko. W jego przypadku noty wystawione w finale przez komisję która pracowała w składzie Andrzej Matławski, Antoni Dahlke, Grzegorz Kubiak, Marek Orłoś i Marek Fimmel nieco się „rozjechały”.

spmk 2022Kiedy rok temu pisałem o czempionacie w Olszy jako wydarzeniu „pod wieloma względami rekordowym” nie przypuszczałem, że od tego samego wątku będę musiał rozpocząć także tegoroczną relację! W tym roku bowiem, liczba zgłoszeń zmusiła organizatorów do rozłożenia turnieju aż na 4 dni i to bez gwarancji, że taka formuła wytrzyma do kolejnego sezonu. To oczywiście zjawisko które musi cieszyć – jest dowodem na rozwijający się rynek jeździecki ale także dowodem wielkiego zaufania hodowców, jeźdźców i właścicieli koni do marki jaką stworzył Jan Ludwiczak i Klub Jeździecki Agro-Handel Śrem pod nazwą Sportowy Czempionat Polski Młodych Koni. Niestety doba ma tylko 24h i tego warunku nie da się ominąć. Można oczywiście rozłożyć rywalizację na 2 parkury, można część konkursów rozgrywać przy sztucznym oświetleniu, można wreszcie wzorem MŚMK zrezygnować z ocenianej na styl kategorii koni 4 letnich, a Memoriał Wojciecha Fabińskiego rozgrywać w grupie koni 5 letnich, lub Memoriał Jana Kantego Dąbrowskiego rozgrywać jako rywalizację koni np. 7 letnich. Można wreszcie, co poważnie było dyskutowane w gronie fachowców przy okazji tegorocznego turnieju, w grupach koni 5-7 letnich radykalnie podnieść wymagania zarówno pod względem wysokości przeszkód jak i norm czasu. Ważne, aby ewoluująca formuła tego wydarzenia nie zagubiła, służebnej wobec hodowli koni sportowych, roli selekcji i oceny procesu treningowego młodego konia skokowego.

Do info SCPMK

Pomysł braci Rafała i Łukasza Krajewskich (Stowarzyszenie Kraju Jumping Team) aby SCPMK uzupełnić o ogólnopolski czempionat 2 i 3 latków w skokach luzem, z powodu pandemicznych zawirowań zaliczył co prawda dwa falstarty, ale jak już wystartował to z odpowiednim do rangi imprezy rozmachem. Doświadczona ekipa organizatorów – Klub Jeździecki Agro-Handel i Tarant Events wspierane przez Związek Hodowców Polskiego Konia Sportowego, Polski Związek Hodowców Koni i Kujawsko-Pomorski Związek Hodowców Koni, mając do dyspozycji bardzo dobrą infrastrukturę do tego typu wydarzenia w Stadninie Koni Racot postarała się o widowisko bardzo potrzebne i oczekiwane zarówno przez hodowców koni skoczków jak i przez środowisko jeździeckie. Przez ostatnie sezony liczba konkursów w skokach luzem i ich obsada systematycznie rosła. Zarówno w turniejach proponowanych przez organizacje hodowlane jak i firmy prywatne. Na pewno jakość prezentowanego materiału jak i stopień jego przygotowania do tego typu rywalizacji również znacząco się podniosły. Na tegoroczny czempionat w Racocie należy więc patrzeć jak na element procesu który już na stałe wejdzie do programu działania zarówno hodowców koni jak i zawodników oraz trenerów zajmujących się skokami przez przeszkody. Dość powiedzieć że wśród ekip prezentujących swoje konie znalazły się tak znane nazwiska jak Bohdan Sas-Jaworski czy Jarosław Płatos, a trzy stadniny: Rodzina Państwa Szurik, Rodzina Państwa Kosickich i Andrzej Herrmann, mają już w swoim hodowlanym dorobku finalistów Igrzysk Olimpijskich.

5latki 3 miejsce Sławomir Uchwat i Karanza van de Boomgaardschuur

Tegoroczny czempionat w Olszy był wydarzeniem pod wieloma względami rekordowym. Zacznijmy od największej w jego historii liczby zgłoszeń, która zmusiła organizatorów do rozpoczynania konkursów już o świcie tj. 7.00 Dzięki temu zawody przebiegały z niezwykłą dynamiką ale też bez jakiegokolwiek marginesu czasowego na np. wypadki losowe. Kapitalna jakość zgłoszonych koni z kolei była przyczyną, że gospodarz toru, chcąc zachować selekcyjny charakter zawodów, musiał z każdym dniem radykalnie podnosić parkurowe wymagania które w finałach osiągnęły parametry jeszcze przed kilku laty niespotykane na tej imprezie.